Pierwotna Czystość
Prosimy o nieudostępnianie na zewnątrz.
*nagrania można przewijać najeżdżając kursorem na pasek stanu
Zadanie domowe:
- jak najczęściej wchodzić w naturalny stan czyli rozpoznanie pustki/takości - najlepiej niestopniowo lub stopniowo zarówno w formalnych sesjach medytacji jak i poza nimi - badać pustą naturę myśli - badać pustą naturę emocji SPIS TREŚCI 1. Schronienie i Bodhichitta 2. Pustka pustki 3. Niestopniowa medytacja pustki a) wyjaśnienia b) instrukcja mistrza Mahamudry i Madjamaki c) sposoby stosowane w Mahamudrze 4. Mahamudra 5. Medytacje eksploracji myśli 6. Medytacja nad emocją 7. Dodatkowe lektury 1. Schronienie i Bodhichitta Schronienie: całe życie szukamy schronienia w dobrach, pracy, statusie. Próbujemy znaleźć wolność od cierpienia tak w rzeczach materialnych jak i bezforemnych, transpersonalnych. Z punktu widzenia pustki nie mogą one nam dać prawdziwego schronienia, ponieważ będąc puste i nietrwałe są złudnymi obiektami schronienia i nie dadzą trwałej wolności od cierpienia. Mając intencję wolności i dążąc do celu, jakim jest wolność od cierpienia możliwa dzięki realizacji najgłębszego wglądu w naturę jaźni i zjawisk częściowo realizujemy faktyczne schronienie. Buddyści biorą schronienie w Buddzie, jego naukach i wspólnocie praktykujących, które symbolizują nauczyciela wskazującego na tą realizację, drogę do niej i wspierających na tej drodze przyjaciół. Najlepsze schronienie, które wykracza poza jakiekolwiek symbole czy zewnętrzne obiekty może dać nam nasza wolna od cierpienia prawdziwa, pusta natura, którą mamy niezależnie od religii czy kultury. Pierwsze przebłyski czy nawet wgląd w nią nie wystarczą do osiągnięcia absolutnych spełnienia i wolności dlatego przyjmując mentalnie w niej schronienie i rozwijając intencję całkowitej jej realizacji kierujemy nasz umysł we właściwą stronę i wzmacniamy tendencje, które sprzyjają osiągnięciu ostatecznego owocu medytacji na pustość. Przebywanie w stanie kontemplacji bezstronności, w stanie zrozumienia niekonceptualnej mądrości poznającej pustkę, ma miejsce absolutne, niezawodne schronienie, które otrzymuje się bezpośrednio od ostatecznej natury zjawisk. Sens schronienia realizujemy też podążając za naukami i nauczycielami komunikującymi tą wiedzę, trenując się w metodach przez nich przekazywanych oraz powstrzymując się od krzywdzenia (zwiększania cierpienia) innych istot a zamiast tego działając dla ich pożytku. Bodhichitta: Cztery niezmierzoności, które kultywowaliśmy w czasie tego kursu są sposobem rozwijania bodhichitty (dosłownie: umysłu/serca przebudzenia). Autentyczna praktyka tejże polega na zachowywaniu świadomości swoich intencji oraz kultywowaniu altruistycznych myśli prowadzących do szlachetnych działań w miejsce egoistycznej motywacji (wynikającej z przywiązania do "ja") prowadzącej do dalszego uwikłania koncepcją ja i negatywnych uczynków. Mówimy o tzw. bodhichiccie absolutnej i relatywnej. Co się tyczy absolutnej, to w zależności od systemu medytacji pustki uznaje się, że jest nią realizacja pustki w stopniu, gdzie stajemy się szczodrzy a nasze dawanie jest czystym przepływem wolnym od koncepcji dającego, dawanego i obdarowywanego lub, że jest nią bycie w rozpoznaniu prawdziwego stanu ja i zjawisk. Co się tyczy relatywnej, to jest nią kultywowanie serca pełnego miłości i współczucia do innych oraz intencja praktyki medytacji i treningu szlachetności dla pożytku swojego i innych a w końcu dzielenie się z innymi jego owocami. Aby rozwój na ścieżce medytacji pustości przebiegał sprawnie i z jak najmniejszą ilością przeszkód konieczne jest kultywowanie obydwu rodzajów bodhichitty tj. szlachetnych intencji (i szlachetnego pozbawionego chwytania się "ja" działania) oraz wglądu w bodhichittę absolutną. 2. Pustka pustki Jeżeli traktujemy pustkę jako coś realnego, jakiś transpersonalny czy metafizyczny byt, obiektywną podstawę, tło itp to popełniamy błąd i nie realizujemy ostatecznego celu medytacji pustki. Do pewnego momentu "pusta natura" jest dalej subtelną koncepcją umysłu, który po rozluźnieniu skrępowania koncepcjami wrodzonego (niepustego) istnienia chwyta się koncepcji pustki jako alternatywy. Rozpoznając, że pustka jest pusta puszczamy nawet pustkę i zostajemy tak bez koncepcji faktycznego istnienia jak i bez koncepcji pustki. Umysł odkrywa autentyczną wolność. Istnieje wiele rodzajów medytacji i duchowości, gdzie dąży się do odkrycia absolutu, który jest realny i jest odkryty przez porzucenie koncepcji na jego temat. W medytacji pustki według Madjamaki nie dążymy do niczego takiego i puszczamy nawet "to". Pomocnym jest pamiętanie, że pustka nie jest jakimś bytem czy stanem wykraczającym poza ego i zjawiska, ale jest naturą tego ego i zjawisk. Poza ja i zjawiskami nie ma żadnej pustki. Używając metafory - rozpoznanie pustki jest rozpoznaniem podobnej do snu czy złudzenia natury wszystkiego, ale bez chwytania się czy postulowania istnienia kogoś, kto śni ten sen czy bez czegoś, co jest prawdą kryjącą się pod tym złudzeniem. Somatycznie to ujmując zamiast subtelnie trzymać się ostatecznego "czegoś" puszczamy całkowicie. Stąd w Pradżniaparamita Sutrach poświęconych pustce padają takie zdania jak Umysł Tathagaty [tego, kto widzi rzeczy jakimi są] nie przebywa nigdzie (...) ani w formie ani w bezforemnym (...) ten nieprzebywający nigdzie umysł jest Tathagatą. czy Nawet gdyby istniało coś wyższego od Nirwany, to i tak powiedziałbym, że jest to podobne do snów i magicznych złudzeń. Pustka sprząta więc po sobie. Można by rzecz, że jest po prostu treningiem poznawczym, który nie postuluje niczego odnośnie rzeczywistości a tylko uwalnia od wszystkich koncepcji na jej temat. Ojciec Madjamaki Nagardżuna mówi: Gdyby istniała najmniejsza choćby rzecz niebędąca pustką tyle istniałoby pustki. Skoro jednak nie istnieje najmniejsza nawet rzecz niebędąca pustką jakże mogłaby istnieć pustka? Jeśli weźmiemy pustą szklance, to mówimy o jej pustce. Ale jeżeli nie ma naprawdę szklanki to jak może naprawdę istnieć jej pustka? Istnienie pojęć pusty i niepusty warunkuje się wzajemnie co oznacza, że żadne z nich nie istnieje prawdziwie. W ten oto sposób nauki o pustce sprzątają same po sobie i prowadzą do tzw nieafirmującej negacji Prasangika Madiamaki. Negują wszystkie koncepcje nawet na temat pustki i nie proponują w zamian niczego (co umysł mógłby chwycić). UWAGA! Należy pamiętać, że istnieje ryzyko, że stwierdzimy "aha skoro pustka jest pusta, to nie trzeba w ogóle nic robić". To niebezpieczny błąd! Praktykujemy pustkę i jest nam potrzebna tak długo aż umysł faktycznie nie puści. Intelektualne rozumienie, że nawet pustka jest pusta bez głębokiego doświadczenia i transformacji percepcji nic nam nie da. 3. Niestopniowa medytacja pustki
Madjamaka to nie tylko analizy, choć z nich słynie. Nagardżuna (na obrazku powyżej) w swoich tekstach pisał też m.in. dużo na temat praktyki miłującej dobroci i współczucia. Ostatecznie analizy Madjamaki możemy uznać za rodzaj refleksji, który prowadzi nas do niekonceptualnego wglądu w pustkę. Bycie w stanie tego wglądu jest faktyczną medytacją Madjamaki i tym, co należy praktykować. Analizy stosujemy tak długo jak są potrzebne, żeby intelektualnie zrozumieć co mamy robić (mieć mapę) a potem osiągnąć konkretny, pozaintelektualne doświadczenie. Kiedy mamy już wprawę we wchodzeniu w niekonceptualną medytację pustki i nie mamy wątpliwości, co do pustej natury zjawisk, to praktykujemy po prostu przebywając w medytacji w niekonceptualnym doświadczeniu tej wiedzy. Poniżej są fragmenty instrukcji, które dostaliście przed zajęciami: Jeżeli nie macie co robić jak chodzi o pracę z materiałem kursu, bo skończyliście analizy, to możecie dla powtórki przesłuchać te dwa nagrania Veroniki lub pracować z tzw. niestopniowa medytacja pustości stosowaną w Madjamace. Te analizy to stopniowa praktyka pustości. Kiedy zaznajomicie się z nią na tyle, że: - nie macie wątpliwości, że wszystko jest puste - macie doświadczenie tego stanu na koniec analizy, kiedy następuje odpuszczenie i rozluźnienie oraz niekonceptualne doświadczenie - macie wiedzę o iluzorycznej naturze wszystkiego To możecie stosować niestopniowa analizę. Tutaj warto dodać, że ta faktyczna medytacja pustości polega na byciu w tym sensie, który można określić jako stan magicznej iluzji. Wszystko jawi się jak magiczny trick czy fatamorgana, ale nie przydajemy temu żadnej realności, nie traktujemy tego jak solidnego ani też nieistniejącego - zupełnie czysty, nagi, niekonceptualny, nieopisywalny słowami stan. Wszystko jest w nim jednak wyraźne, kiedy faktycznie doświadczymy odpuszczenia, to choć nierealne to przejawienia zmysłowe są wyraźne, kolory żywe etc. Jawienie się i pustka nie są dwoma różnymi rzeczami, ale są dwoma stronami jednej monety. Pustka jest tym jawieniem się a jawienie się jest puste, niemożliwe do uchwycenia. Po prostu przestajemy trzymać, chwytac, usolidniać doświadczenie zmysłów i mentalnych obiektów. Jest to puszczenie. Ważne żeby nie było tu trzymania ja. To jest jak sen, złudzenie, jak fatamorgana ale umysł też jest iluzoryczny i nie ma ja postrzegającego czy śniącego to jawienie się. Ten wgląd pustki powinien być zintegrowany z "nie ma slyszacego, jest słyszenie - w słyszeniu tylko dźwięki" itd. Praktyka niestopniowej pustki to dalszy etap Madjamaki. Madjamaka to nie tylko analizy :) Tutaj po prostu wchodzimy od razu w ten stan magicznej iluzji, pustego jawienia się. Rozpoznajemy to co widzimy jako podobne do snu, iluzji czy gry świateł i relaksujemy się w tym. Puszczamy trzymanie się punktów odniesienia, podstawy, chwytanie zmysłów czy myśli lub istnienia czy nieistnienia. Puszczamy i relaksujemy się całkowicie w stanie takiego odprężenia umysłu. Najbardziej głęboka medytacja to niemedytacja - stan całkowitego puszczenia, gdzie nie ma nawet nad czym medytować. Mając doświadczenie somatyczne puszczamy to też w ciele. I tak medytujemy siedząc lub chodząc - a naturze lub w domu. Poza sesjami medytacji pozwalamy sobie na krótki przeblysk i potem z uwaznością i świadomością kontynuujemy to, co robiliśmy oraz odnosimy się do innych ze współczuciem. Także gdy to staje się oczywiste i stabilne oraz porzucamy co do tego wątpliwości to nie ma potrzeby dalszej analizy. Żeby zrealizować pustkę Madjamaki tak powinniście się trenować teraz i po kursie. Jeżeli chodzi o pomysły pamiętania o tym na co dzień i tricki wyzwalania tego wglądu, które były na zajęciach: - oczy - miękki wzrok temu sprzyja. Można również rozglądać się na tyle szybko i płynnie, że nie jesteśmy w stanie skonceptualizować tego, co widzimy - patrząc w lustro przypomnieć sobie, że wszystko, co widzimy jest jak odbicie w lustrze; widząc miraż lub złudzenie optyczne przypominamy sobie, że wszystko ma taką naturę; rozbłyski światła przypominają nam o tym, że to co widzimy, jest grą światła itd. b) instrukcja mistrza Mahamudry i Madjamaki Poniżej zamieszczamy instrukcję Khenpo Tsultrima Gyamtso, który jest mistrzem Madjamaki i Mahamudry oraz autorem "Słońca Mądrości", do którego odwoływaliśmy się wcześniej. Poniższa instrukcja pochodzi ze "Stopni Medytacji Pustki" (angielskiej wersji, tłumaczenie własne): Do tej medytacji umysł powinien być bardzo zrelaksownany [a także ciało - warto wspomóc się somatyką]. Po przyjęciu Schronienia i wzbudzeniu Bodhichitty pozwól umysłowi spocząć, niezmierzonym i przestronnym jak czysta, jasna i otwarta przestrzeń [nie oznacza to, że przestrzeń jest realna - przestrzeń jest tu metaforą dla otwartości]. Kiedy umysł napina się od nadmiernego studiowania i tak dalej, powinno się pozwolić mu spocząć bez kombinowania, sztuczności w naturalnym, niewymyślonej pustce [tegoż] umysłu. Jeżeli zrozumiałeś/aś właściwie niestworzony stan, to odkryjesz, że wszystkie Twoje napięcia i zakłócenia emocjonalne lżeją i gasną, jak fale oceanu, które uspokajają się same. Kiedykolwiek silne uczucia jak gniew, pożądanie czy zawiść powstają, pozwalanie umysłowi spoczywać bez sztuczności jest wystarczającym remedium, bez [potrzeby] robienia czegokolwiek. One po prostu uspokajają się i dochodzą do spoczynku same z siebie. Podobnie z cierpieniem, jeżeli spoczywa się w jego [pustej] esencji bez wymyślania, sztuczności, to poczucie cierpienia staje się przestronnością i pokojem. Ważnym jest pozwalać umysłowi spoczywać w ten sposób, kiedy umysł jest radosny, zadowolony. Inaczej straci się bezstronność w momencie zmiany, kiedy to szczęście się skończy. c) sposoby stosowane w Mahamudrze Żeby szybko wejść w Naturalny Stan możesz: - kontemplować brak ja (zobaczyć, że widzianym jest tylko widziane itd.) i przypomnieć sobie następnie, że żadne zjawisko nie ma swojego "ja" - wejść w medytację Cittamatry (wszystko jako sen bez śniącego go ja i jako strumień momentów świadomości) a następnie zobaczyć, że nawet umysł jest pusty (przypominając sobie to; widząc, że nie da się go znaleźć w doświadczeniu; krótko analizując w stylu Madjamaki relację pomiędzy świadomością a postrzeganym przez nią zjawiskiem i widząc, że żadne nie istnieje prawdziwie) - otworzyć się na nieograniczoną przestrzeń świadomości a następnie puścić nawet ten punkt odniesienia - w stanie medytacyjnego spokoju/relaksu zwrócić delikatnie uwagę na samą uwagę (zobaczyć tego, kto tego doświadcza); podmiot nie może być sam dla siebie przedmiotem, więc od zastosowania tej instrukcji dojdzie do zwarcia i odpuszczenia złudzenia ja/podmiotu; ważne jest, aby zastosować tą instrukcję będąc już w doświadczeniu spokoju, przejrzystości czy medytacyjnych doznań, bo próba jej użycia w rozproszonym, mało skupionym czy zamglonym stanie umysłu spowoduje powstanie mentalnego obrazu/koncepcji patrzenia w tył głowy czy pętli obserwowania samego siebie 4. Mahamudra
WAŻNE: Medytacja Somatyczna pochodzi głównie z medytacji Mahamudry właśnie. Jogin i mistrz Mahamudry z VIII wieku Saraha (na obrazie powyżej) powiedział: Nie ma miejsca pielgrzymek tak cudownego i otwartego jak to moje ciało, żadnego miejsca bardziej godnego poznawania. Mahamudra (dosłownie Wielka Pieczęć lub Wielki Symbol): - jest systemem medytacji i praktyki jogicznej, który rozwinął się wśród buddyjskich medytujących, joginów i tantryków w Indiach a do naszych czasów zachował się w Tybecie. Mahamudra podróżowała również na dalej na wschód m.in. do Chin. Wielu badaczy wskazuje na podobieństwa pomiędzy Mahamudrą i Zen. - pochodzi w znacznej mierze z tzw. Sutr o Naturze Buddy, ale nie tylko. Współcześni mistrzowie Mahamudry wskazuja jako jeden z tekstów źródłowych tej tradycji Samadhiraja Sutrę, która jest uznawana za tekst Madjamaki. Na przestrzeni wieków mistrzowie Mahamudry czerpali tak z Madjamaki jak i z Cittamatry stosując kombinacje obydwu. - jest ucieleśniona, somatyczna, zorientowana na ciało (vide cytat Sarahy) - mówi o prawdziwej naturze jaźni i zjawisk używając stwierdzeń pozytywnych jak takość, Natura Buddy (Tathagatagarbha), naturalny stan, czyste światło lub przejrzyste światło - według jej mistrzów wszystkie istoty są pierwotnie przebudzone tj. mają te Naturę Buddy jako potencjał tj. możliwość realizacji natury (potencjał - czyli nasiono, z którego może wyrosnąć drzewo realizacji, to nie oznacza, że już są przebudzone) Myśli i emocje wg Mahamudry: nie są według problemem, ale są manifestacją naszej Natury Buddy - naszej pierwotnie przebudzonej natury. Oczywiście, kiedy traktujemy myśli i emocje dualistycznie, jako niepuste, chwytamy się ich, trzymamy, traktujemy jako coś odnoszącego się do ja - to wtedy generują rozproszenia, problemy itd. Problemem nie sa emocje ale nasz stosunek do nich. Z perspektywy Mahamudry emocje są tak naprawdę energią przebudzonego stanu i kiedy wchodzimy z nimi w kontakt bezpośrednio, to uwalniamy się od ich destrukcyjnej jakości, wyzwala to oświeconą energię zawartą w emocjach, prowadzi nas do głębokiego wyzwolenia. Zamiast marnować ich energię, wykorzystujemy ją w praktyce. Kluczem jest nietłumienie czy rozegranie w działaniu/rozładowanie, ale rozpoznanie ich pustej natury, bezpośrednio. Do tego konieczna jest somatyka - czyli czucie ich energii oraz zrozumienie pustki czyli zrozumienie ich braku esencji). Mahamudra nie jest zjawiskiem jednorodnym. Niektóre jej nurty akcentują, że silne emocje są trucizną dla medytacji i wglądu a rozpoznanie prawdziwej natury emocji prowadzi do wyciszenia. Inne mówią, że emocje są mądrą ekspresją energii i ciała a w wyniku wglądu energia emocji pozostaje, ale jest uwolniona od konceptualizacji. Zamiast więzić - prowadzi do głębszego przebudzenia i doświadczenia pustki nie tylko jako otwartej, ale pełnej energii i błogości. Dodatkowo te nurty akcentują, że taka transformacja emocjonalności jest ważna w kontekście treningu współczucia i miłującej dobroci, bo żeby naprawdę pomagać innym i angażować się świat potrzebujemy nie tylko głębokiego wewnętrznego spokoju, ale też energii. WAŻNE: W różnych podejściach do medytacji, pracy z myślami i emocjami stosuje się podobne narzędzia jak w Mahamudrze. To co odróżnia od nich Mahamudrę to wiedza o pustce ja i zjawisk. Doświadczenia w stosowaniu tych narzędzi mogą być podobne, ale różni się pogląd, kontekst - a więc rezultaty są odmienne. Istnieją z grubsza trzy rodzaje Mahamudry: - Sutra Mahamudra - stosuje techniki medytacji wglądu czyli vipassany (w tybetańskim lhag thong). Sutrę Mahamudrę stosowaliśmy na niniejszych zajęciach. - Tantryczna Mahamudra - przekazywana jest tylko przez nauczyciela Tantry w kontekście symbolicznych inicjacji. Praktykę vipassany łączy się w niej z rytuałem i zaawansowanymi, różnorodnymi metodami tantrycznymi np. technikami wyborażeniowymi z wizualizacją mandali i bóstw medytacyjnych czy jogicznymi (jak praktyka wewnętrznego żaru czyli tummo czy świadome śnienie należące do tzw. 6 jóg Naropy; praktyka jogi seksualnej Karmamudra). Tantryczna Mahamudra akcentuje konieczność bliskiej współpracy z nauczycielem tantrycznym. Wsparciem do jej praktyki jest bogata ikonografia tantryczna (vide obraz poniżej). - Mahamudra Esencji (zbieżna z Dzogczen) - opiera się na bezpośrednim wskazaniu natury umysłu przez zrealizowanego mistrza. Kładzie nacisk na oddanie względem nauczyciela oraz stosowanie przez tego ostatniego symbolicznych zachowań i niekonwencjonalnych, często prowokacyjnych metod, które mają przeciąć koncepcje i przywiązania. Jest przewidziana dla najbardziej zaawansowanych praktyków o dojrzałym podejściu (którzy nie wpadną w pułapkę ślepego podążania za nauczycielem na wiarę czy idealizowania go) oraz może być przekazywana tylko przez zrealizowanych mistrzów o czystej motywacji (ze względu na olbrzymie pole do nadużyć). Słowo Mahamudra bywa też używane do określenia pewnych rodzajów lub owocu praktyki tantrycznej. Bardzo często w buddyzmie tybetańskim uczy się kombinacji powyższych trzech podejść. Najbardziej popularna jest Mahamudra tantryczna ze względu na powszechność inicjacji i metod tantrycznych wśród praktykujących Buddyzmu Tybetańskiego. Przyjmuje się, że techniki Vipassany z Mahamudry z pominięciem inicjacji tantrycznej oznaczają automatycznie Sutra Mahamudrę. 5. Medytacje eksploracji myśli
Do skutecznej kontemplacji myśli konieczne jest wytrenowanie się w dwóch potrzebnych narzędziach będących częścią medytacyjnego treningu. Można je krótko powtarzać przed samą sesją badania myśli. Są to: - Siamata czy szine czyli wyciszenie umysłu (jeżeli umysł jest pobudzony i niestabilny, to będzie to trudne) - Ucieleśnienie - czucie ciała pozwala osadzić się w taki sposób, że można doświadczyć myśli z poziomu somatycznego, energetycznego - Samo obserwowanie czy zauważanie myśli (np. za pomocą praktyki etykietowania myśli "myślenie") Same kontemplacje można prowadzić w jednej sesji medytacji (w taki skondensowany sposób pracowaliśmy na zajęciach), ale warto też na każdą z nich przeznaczyć osobną sesję lub sesje medytacji, aby osiągnąć głębsze zrozumienie. Dobrze jest przynajmniej podzielić to tak, aby w jednej sesji zrobić 2, może 3 z tych instrukcji na każdą dając sobie czas. Pamiętaj, że jeżeli nie zdążysz w tym tygodniu, to możesz kontynuować po kursie. Bardzo ważne jest, żeby nie rozmyślać o tym (bo wtedy podążamy za treścią konceptualnych myśli) ale przyglądać się samym myślom (formom/obiektom mentalnym) i badając ich naturę tak jakbyśmy badali w ustach bezpośrednio, niekonceptualnie smak potrawy. Nie blokujemy tutaj myśli ani nie podążamy za ich treścią. Przed przystąpieniem do tego badania idealnie jest wejść w naturalny stan a przynajmniej w stan medytacyjnego spokoju i relaksu. I - traktujemy myśli jak inne obiekty zmysłowe nie przywiązując się do ich treści - jak rozbłyski światła, dźwięki nieniosące żadnej treści albo jak słowa w obcym języku II - patrzymy w myśl widząc, że jest tylko ta myśl (przeszłej nie ma, przyszłej nie ma) i nie mówi nic o innej myśli, ale tylko sama o sobie - jest samoświetlista III - zamiast stawać na pozycji osobnego od myśli obserwatora "wchodzimy" w myśl niedualnie od środka - jak uwagą w napięcie czy w przestrzeń - i doświadczamy jej od środka (doświadczamy też jej przestrzennego, otwartego charakteru) IV - kontemplujemy myśl według instrukcji "nie ma myślącego - jest myślenie; w myśleniu tylko myśli" V - obserwujemy myśl w momencie powstawania, trwania i zaniku oraz obserwujemy przerwy pomiędzy myślami VI - badamy skąd myśl przychodzi, gdzie jest i dokąd odchodzi VII - ze zrozumieniem Madjamaki postrzegamy myśl i to, że prawdziwie nie przychodzi, nie odchodzi, nie powstaje... VIII - postrzegamy myśli jak kształty rysowane patykiem po wodzie - jawią się, ale same bez konieczności robienia niczego z nimi rozwiewają się bez śladu IX - kontemplujemy myśli pozostając bezstronni względem powstawania i zaniku myśli (nie preferując ani myśli ani jej braku) X - badamy bezpośrednio "materiał" czy "tworzywo", z którego jest zrobiona myśl - tak jakbyśmy dotykali materiału sprawdzając z czego jest zrobiony Mahamudra zawiera więcej takich badań jak również badań samego naturalnego stanu. 6. Medytacja nad emocją Mahamudra, która dotarła na zachód przez Tybet korzysta z typologii pięciu głównych sił emocjonalnych. Nie są to stricte emocje i nie można ich jeden do jednego przetłumaczyć na zachodnie systemy. Niemniej ta typologia pochodzi z buddyzmu Mahajany (z którego oprócz Mahamudry wywodzą się Cittamatra i Madjamaka), który jest przesiąknięty naukami o pustce ja i zjawisk. Typologia ta ma tą zaletę, że owa piątka jest rozróżniania na podstawie tego ich relacji do zjawisk lub do ja. Zwie się te pięć klesiami czy truciznami, ponieważ kiedy nas dominują i jesteśmy nimi rozproszeni - mogą być niezwykle destrukcyjne. Na przykład mówi się jedna chwila gniewu może zniweczyć eony gromadzonej pozytywnej karmy. To stwierdzenie może wydawać się na wyrost, ale faktycznie bycie opanowanym przez silny gniew w niewłaściwym momencie doprowadziło wielu ludzi do popełnienia czynów, które zniszczyły im życie. Te 5 kleś to (podajemy sanskryckie nazwy, ponieważ: - rāga czyli pożądanie, przywiązanie, chcenie, chciwość - polega na tym, że traktując ja i zjawiska jako realne oceniamy pewne zjawiska jako pożądane, pragniemy ich, chcemy je posiąść, skonsumować; kiedy nie jesteśmy świadomi i uważni potrafi zamienić się we wzorce nadmiernej konsumpcji, obsesji na punkcie seksu, niezdrowych nawyków jedzenia itp. - dvesha czyli awersja, gniew, nienawiść, też irytacja - polega na tym, że traktujemy zjawiska jako nieprzyjemne i niechciane przez ja co prowadzi nas do unikania ich, odpychania, zwalczania czy niszczenia; kiedy nami owładnie, to działamy agresywnie, krzywdzimy i ranimy innych - māna czyli duma, arogancja, próżność - polega na tym, że fiksujemy się na ja i swojej ważności, doświadczamy inflacji ego, wynosimy się z powodu swojego bogactwa, duchowych osiągnięć, pozycji czy wiedzy; umysł zdominowany przez dumę może nią zostać zaślepiony nie mając szacunku do innych, prowadzi do przesady czy przeceniania swoich jakości - irshya czyli zazdrość, zawiść, także paranoja - polega na poczuciu niższości, gdzie nie znosimy, cierpimy z powodu osiągnięć czy szczęścia innych, ale jest wg mistrzów Mahamudry jest też paranoją, ponieważ jest w niej brak zaufania, obawa czy wręcz strach przed zagrożeniem ze strony innych i sytuacji; umysł zdominowany przez nią jest bardzo niespokojny, skory do walki ze światem i ludźmi poprzez intrygi czy otwartą konfrontację - moha czyli ignorancja, osłupienie, pomieszanie, też lenistwo, wyparcie - polega na tym ignorowaniu olbrzymiej części zjawisk będących dla ja obojętnymi, ale też na wypieraniu czegoś, co wymagałoby problematycznych działania i wysiłku; umysł zdominowany nią nie reaguje na cierpienie swoje i innych, wypiera, popada w bezczynność, apatię i tumisizm Czasem mówimy też o ignorancji jako avidya (dosłownie nie-wiedza), ale wtedy mamy na myśli brak wiedzy o prawdziwej (wolnej od ekstremalnych koncepcji) naturze zjawisk. Ta niewiedza jest zawarta w każdej z pozostałych, jest źródłem tych pięciu oraz cierpienia. Czasem wyróżnia się tylko pożądanie i awersję oraz ignorancję (jako 3 podstawowe). Faktycznie pożądanie i awersja to dwa przeciwstawne rodzaje relacji ja do zjawisk (postrzeganych jako faktycznie istniejące). Tzn. jesteśmy za (znak pozytywny) lub przeciw (znak negatywny). Ignorancja to obojętność - ani na tak ani nie. Duma i zazdrość dolicza się jako dodatkowe. Są one kombinacją poprzednich. Również mają przeciwstawny charakter. Ta duma czy też arogancja jest nakierowana przede wszystkim na ja a zazdrość na innych czy sytuacje na zewnątrz. Zazdrość jest oparta na niedowartościowaniu i poczuciu bycia w gorszym lub zagrożonym przez to co inne niż ja a arogancja na przesadnym przekonaniu o własnym znaczeniu (niektórzy nauczyciele buddyjscy wskazują, że fałszywa skromność czy tendencja do przedstawiania się jako ofiary może być zamaskowaną arogancją "patrzcie, jestem najgorszy" lub "nikt nie ma tak źle jak ja!"). Po co pracować z czymś tak niebezpiecznym? Ponieważ w tych niezwykle potężnych siłach zawarta jest niezwykła energia, która uwolniona od konceptualizacji i nawykowych, opartych na przywiązaniu do ja i faktycznego istnienia zjawisk może stać się dla nas paliwem na naszej ścieżce do całkowitego przebudzenia. To paliwo przyspiesza nasz rozwój, wzmacnia doświadczenia medytacyjne (czucia ciała, otwartości i przejrzystości/klarowności), daje niezwykłą siłę a także może zasila naszą kreatywność w aktywnym realizowaniu altruistycznej motywacji działania na rzecz pożytku swojego i innych. Owe 5 stanowi także podstawowe składniki budulcowe ego. Dzięki pracy z nimi medytacja pustości sięga do najgłębszych pokładów naszego ciała i psychiki. Nie są one czymś złym - ich wykształcenie się było potrzebne do funkcjonowania w świecie. Naszym celem nie jest zwalczanie ich, ale poznanie ich prawdziwej natury a dzięki temu zmiana naszej relacji z nimi. Prowadzi to odmienienia relacji z innymi i ze światem. Neurotyczne, oparte na fiksacji na ja pożądanie ustępuje autentycznej miłości; gniew ustępuje przejrzystości i klarowności; duma bezstronności i równości połączonych z poczuciem obfitości i cenności wszystkiego; zawiść i paranoja szybkiego i skutecznemu działaniu dla pożytku swojego i innych; wypierającą ignorancja ustępuje otwartości i mądrości. Warto nadmienić, że według tantrycznej Mahamudry to nie jest tak, że zamieniamy jedną rzecz na inną. Prawdziwa energia pożądania - kiedy łączymy się z nią na niekonceptualnym poziomie i uwalniamy ją od błędnego postrzegania jest miłością - nie jest to jednak kolejna koncepcja tylko coś, czego możemy doświadczyć w ucieleśniony sposób. Sama intelektualna wiedza czy koncepcje na ten temat związku z tym nic nie dają a wręcz są niebezpieczne (możemy myśleć, że kierowane neurotycznym gniewem zachowania są wyrazem przejrzystości podczas, gdy są po prostu rozproszeniem opartym na braku ucieleśnionej wiedzy). W tantrycznej Mahamudrze kładzie się większy nacisk na transformację i rozpoznanie tego, że w swojej czystej postaci i prawdziwej naturze są mądrą ekspresją energii (tzw. 5 mądrościami tj. rozróżniającą, podobną do zwierciadła, równości, wszechspełniającą i podstawowej przestrzenności). Tantryczne podejście kładzie dużo większy nacisk na ten proces transformacji podczas, gdy sutryczne bardziej akcentuje wyciszenie. Oczywiście poza badaniem natury emocji dalej w medytacji pustości rozpoznaje się, że czasem warto używać antidotów na klesie i np. w miejsce gniewu kultywować cierpliwość (dezaktywując gniew poprzez rozpoznanie pustej natury prowokującej go sytuacji czy poprzez kultywowanie współczucia do krzywdzącej nas istoty, która sama cierpi z powodu pomieszania i błędnego postrzegania). Rozwiniemy ten temat na ostatnim spotkaniu. Postaraj się zrobić wszystkie a jeżeli nie uda Ci się w tym tygodniu, to prosimy kontynuuj je po ostatnim spotkaniu. Zaglądaj tutaj codziennie w tygodniu - będą odblokowywać się nagrania. W RAZIE PYTAŃ PISZ ;) Duma - na nagraniu z zajęć Gniew - pierwsze nagranie poniżej Paranoja - drugie nagranie Pożądanie - przedostatnie nagranie Ignorancja - ostatnie nagranie. 7. Dodatkowe lektury
Warto polecić tutaj książki dwóch współczesnych autorów: - Thrangu Rinpoche - Crystal Clear: Practical Advice for Mahamudra Meditators, Essentials of Mahamudra: Looking Directly at the Mind, A Guide to Mahamudra Meditation, King of Samadhi: Commentaries on the Samadhi Raja Sutra (ta ostatnia jest komentarzem do Samadhi Raja Sutry, która jest jednym z oryginalnych tekstów, które zapoczątkowały tradycję Mahamudry) - Khenpo Tsultrim Gyamtso - jest autorem poezji i pieśni na temat Mahamudry I jednego z klasyków: - Dakpo Tashi Namgyal - Mahamudra the Moonlight i Mahamudra Moonbeams Jeżeli chodzi o dostępne w internecie programy, to na soundstrue.com można kupić program audio dr Reginald Ray "Mahamudra for the Modern World" - jest tam trochę podobnej pracy z myślami, identyczna praca z emocjami i dużo praktyk somatycznych. Są też kursy Tergar na temat Mahamudry prowadzone przez Yongey Mingyura Rinpocze. Z nauczycieli, których nauki i filmy można łatwo znaleźć w sieci bardzo wartościowi są: - dr Nida Chenagtsang - uczy Tantry (w tym praktyk połączonej z pustością autentycznej, tantrycznej jogi seksualnej i przebudzenia w relacjach tj. Karmamudry), Mahamudry i Dzogczen - Lama Lena - na jej stronie na Facebook jest łatwy dostęp do filmów, gdzie uczy połączenia Dzogczen i Mahamudry W Polsce jednym z ważnych ośrodków Mahamudry jest warszawski Karma Dechen Choling założony przez Khenpo Tsultrima Gyamtso. |