Zajęcia VI - ŚWIADOMOŚĆ
Prosimy o nieudostępnianie na zewnątrz.
*nagrania można przewijać najeżdżając kursorem na pasek stanu
Poniżej znajdują się grafiki pokazywane na zajęciach (w kolejności).
Poniżej znajdują się grafiki pokazywane na zajęciach (w kolejności).
Materiały dodatkowe
Spis treści: 1. Teoria 2. Praktyka a) Świadomość przestrzenna b) W widzianym - tylko widziane c) Pusta i współzależna natura świadomości i jej obiektów d) 4 myśli kierujące ku Dharmie 3. Forum 4. Inne źródła 1. Teoria Wczesny buddyzm i literatura Abhidharmy wydzielają 6 rodzajów świadomości: - Wzrokowa - Słuchowa - Węchowa - Smakowa - Dotykowa - Mentalna Szkoła Cittamatra wyróżnia dodatkowo ze świadomości mentalnej specjalną siódmą świadomość zwaną świadomością splamioną lub klesia świadomością, która jest świadomością ego (obejmuje procesy chwytania i identyfikacji). Postuluje też ósmej świadomości podstawowej tzw. świadomości podstawy (alaya vijnana), która jest swoistym zbiornikiem wdrukowań karmicznych. Poglądy nt świadomości w różnych szkołach buddyjskich: Buddyzm nie postuluje nigdy istnienia jednej, transpersonalnej wszechświadomości. Budda też w swoich wypowiedziach z Kanonu Palijskiego odrzuca utożsamianie jaźni ze świadomością czy tego typu totalnym bytem wskazując na to, że identyfikacja tak z małym jak i z transpersonalnym jest rodzajem chwytania. Wczesne nie-mahajanistyczne szkoły buddyjskie: - formy składają się z najmniejszych cząstek istniejących w sposób substancjonalny - jednostkowy umysł jest strumieniem momentów świadomości - nie jest to ciągle ten sam byt, ale proces. Jeżeli świadomość nie jest jednym bytem czy duszą, to może pojawić się pytanie co według buddyzmu się reinkarnuje. Metafora, która to wyjaśnia jak również reinkarnację w sensie buddyjskim to metafora płomienia świecy, który zapala kolejną świecę a ta kolejną. Następujące po sobie płomienie nie są tym samym płomieniem, ale jest ciągłość strumienia. Współczesnym przykładem byłyby kostki domina - obserwujemy ciągłość procesu, ale nie jest to jeden byt. - akcentują substancjonalną różnicę pomiędzy 5 skandhami (forma i świadomość są traktowane jako substancjonalnie różne) Cittamatra (szkoła wykształcona w obrębie buddyzmu Mahajany): - skandha formy nie różni się substancjonalnie od skandh mentalnych i świadomości - forma istnieje podobnie do przejawień mentalnych, snów tj. nie istnieje niezależnie, na zewnątrz od strumieni umysłów czujących istot; materia nie istnieje faktycznie - wszystko jest przejawieniem świadomości/umysłu - formy tj. formy wzrokowe, dźwięki, zapachy, smaki i formy dotykowe są co do substancji takie jak formy mentalne - forma jest pusta, ponieważ jej naturą jest świadomość - świadomość jest strumieniem momentów świadomości - relatywnie strumienie umysłów czujących istot są niezależne, natomiast świadomość podstawy nie jest ani jednostkowa ani transpersonalna przekraczając koncepcje jedności i wielości - nie jest jedną, statyczną, niepodzielną świadomością, ponieważ jest strumieniem momentów - na bardziej powierzchownym poziomie mające mentalny charakter obiekty i świadomość je postrzegającą są dualne (każdy moment świadomości ma aspekt postrzegajacy i postrzegane) a na głębszym poziomie można zrealizować brak dualności pomiędzy podmiotem i przedmiotem tj. ich fundamentalną nierozdzielność (trzeci, samoświadomy aspekt momentu świadomości obejmujący obydwa) Madjamaka: - relatywnie (na poziomie powierzchownym) nie kwestionuje, że świadomość jest strumieniem momentów świadomości - na poziomie absolutnym wskazuje, że tak formy jak i obiekty mentalne oraz świadomość (wszystko) jest puste tj. pozbawione własnej natury - forma jest pusta i świadomość też jest pusta - pustka Madjamaki nie oznacza, że rzeczy nie istnieją w ogóle, ale nie istnieją same z siebie np. las jest zbiorem drzew; ciała są zbiorami atomów a te można sprowadzić do promieniowania i przestrzeni; tak nie istnieje bez nie a nie nie istnieje bez tak - rzeczy (w tym świadomość) jawią się według Madjamaki choć nie można w nich znaleźć niezależnego, własnego bytu - Madjamaka w związku z powyższym używa na opisanie zjawisk analogii takich jak "jak odbicia w lustrze", "jak złudzenie", "jak magiczna sztuczka" - rzeczy jawią się z powodu zejścia się przyczyn i warunków - metaforą pomagającą zrozumieć pustkę jest metafora pogody - wszystkie zjawiska są jak pogoda tj. nie ma czegoś takiego jak pogoda, ale jest to tylko nazwa na zbiór dynamicznych, zależących od siebie wzajemnie procesów padania deszczu, świecenia słońca, wiania wiatru - wykazuje pustkę świadomości analizami takimi jak ta z ćwiczenia w części poświęconej praktyce - żeby coś udowodnić i stwierdzić, to należy wcześniej przyjąć założenia, które też trzeba wcześniej potwierdzić (i tak w nieskończoność) w związku z tym nie da się konceptualnie ująć ostatecznej rzeczywistości (także w odniesieniu do świadomości) a można jej tylko doświadczyć bezpośrednio dzięki medytacji Cittamatra zwana też Jogaczarą akcentuje praktykę medytacyjno-jogiczną a Madjamaka akcentuje analizę i zrozumienie. Buddyzm tantryczny w tym Dzogczen i Mahamudra korzystają najczęściej z kombinacji Cittamatry i Madjamaki. Świadomość na najgłębszym poziomie nie jest ograniczona - nie jest tak, że nasza świadomość ma jakąś sztywną granicę (rozszerzanie świadomości, które prowadził Roman nie zmienia więc jej natury, ale pozwala nam po prostu się na to otworzyć). 2. Praktyka Poza prostymi ćwiczeniami i refleksjami wykonaliśmy na zajęciach cztery główne medytacje. Były to: a) Świadomość przestrzenna b) W widzianym - tylko widziane c) Pusta i współzależna natura świadomości i jej obiektów d) 4 myśli kierujące ku Dharmie Do każdej dodajemy tu dodatkowe wyjaśnienia. a) Świadomość przestrzenna Prowadził nam ją Roman. Medytacja ta poszerza zasięg (panoramizuje się nasze postrzeganie) i zakres świadomości (otwieramy się na rzeczy, których normalnie nie jesteśmy świadomi, ignorujemy - zarówno odnośnie zewnętrznych zjawisk jak i naszego życia psychicznego. Tego typu medytacje przydają się do wzrostu świadomości i wyciszenia umysłu, ale nie są dla buddyzmu celem w samym sobie. Dążenie do stanu nieskończonej i totalnej świadomości nie jest równoznaczne z wyzwoleniem (bezforemna absorpcja nieskończonej świadomości bez wglądu jest wg. buddyzmu dalej stanem samsarycznym). Aby ją praktykować możesz stosować instrukcje z nagrania. Podobną praktykę Roman prowadził też na otwartym webinarze z tego cyklu, z którego nagranie zamieszczamy poniżej (jest w ostatniej części). Do rozszerzania świadomości w podobny sposób mogą też służyć techniki somatyczne takie jak otwieranie podbrzusza prowadzone przez Roberta wcześniej na tym kursie oraz zejście w ziemię, które rozszerza świadomość w głąb ziemi (na zajmowaną przez nią przestrzeń) jednocześnie potężnie uziemiając i relaksując. Zejście w Ziemię również znajdziecie poniżej. Zachęcamy do subskrybowania naszego kanału na YT. b) W widzianym - tylko widziane
Zatem Bahiya, powinieneś się trenować tak: W widzianym będzie tylko widziane, w słyszanym będzie tylko słyszane, w odczuwanym będzie tylko odczuwane, w poznawanym będzie tylko poznawane – tak Bahiya powinieneś się ćwiczyć. Kiedy Bahiya dla ciebie w widzianym będzie tylko widziane, w słyszanym będzie tylko słyszane, w odczuwanym będzie tylko odczuwane, w poznawanym będzie tylko poznawane; wtedy Bahiya nie będzie ciebie w połączeniu z tamtym. Kiedy nie ma ciebie w połączeniu z tamtym, wtedy nie ma ciebie w tamtym. Kiedy nie ma ciebie tam, nie ma cię ani tutaj ani nie pozostajesz pomiędzy tymi dwoma [tutaj oraz tam]. To, tylko to, jest końcem cierpienia. ~ Budda Jeżeli nie jesteście pewni jak medytować nad tym, to na nagraniu znajdziecie wskazówki. W skrócie chodzi o to, żeby zauważyć, że nie ma osobnego doświadczającego doświadczenia. Kiedy próbujemy dowieść jego istnienia to cały czas wskazujemy na doświadczenie: poznawane (sfera mentalna/kognitywna), widziane, słyszane. W odniesieniu do widzenia konstruujemy widzącego na podstawie wrażenia z ciała (np. oka) i myśli "to jestem ja". Wgląd w brak ja pokazuje, że nie ma tam faktycznego ja a tylko widziane, odczuwane, poznawane (czy pomyślane). Nie znaczy to, że nie w ogóle nie ma nas. Z tej perspektywy osoba czy ego jest procesem pięciu skandh. Ja nie jest zaś trwałym, statycznym, niezależnym od tego procesu bytem. Kontemplacja ta pozwala również doświadczyć czystej formy tj. pozostać w kontakcie z formami bez obróbki ego. Umożliwia też doświadczenie niedualne, gdzie świadomość (widzianego, słyszanego) nie jest osobnym ja, obserwatorem czy doświadczającym. W widzianym jest tylko widziane. WAŻNE - powyższa medytacja zachodzi przez bezpośrednie obserwowanie zmysłów i myśli pod tym kątem. Ona poniekąd mówi nam, co mamy odkryć, więc ważne jest, żeby nie brać tego na wiarę a sprawdzać widziane, słyszane itd. Jako uzupełniającą instrukcję do medytacji możecie wykorzystać poniższe słowa: Jest myślenie, nie ma myślącego Jest słyszenie, nie ma słyszącego Jest widzenie, nie ma widzącego W myśleniu, tylko myśli W słyszeniu, tylko dźwięki W widzeniu, tylko formy, kształty i kolory ~ Thusness Na nagraniu są również komentarze do tej instrukcji. Czym jest myślący? Myślą. Kiedy szukamy myślącego znajdujemy tylko myślenie. Nie ma nawet jednego myślenia - kiedy szukamy czym jest myślenie, to znajdujemy tylko poszczególne myśli. W słyszeniu nie znajdujemy słyszącego. Nie ma go w samym dźwięku ani na zewnątrz dźwięku. Jest tylko ten dźwięk. Podobnie widzenie - myślimy, że ktoś to widzi i że jest jedno pole widzenia, ale kiedy badamy widzenie, to odkrywamy tylko formy, kształty i kolory. W wyniku tych badań dochodzimy do odkrycia, że doświadczenia nie da się sprowadzić do koncepcji kogoś, kto go doświadcza ani nawet "jednego doświadczenia" (jednego widzianego, jednego słyszanego). Są tylko kolory, dźwięki, zapachy, smaki, wrażenia cielesne i wydarzenia mentalne. Z tej perspektywy nie trzeba blokować myśli, żeby uzyskać ten wgląd. Wyciszenie umysłu w medytacji przydaje się, ale możemy dalej myśleć, ponieważ w myśleniu nie myślącego. To nie myślenie jest problemem. To nie ono jest źródłem rozproszeń i problemów, ale złudzenie myślącego czy obserwatora. Nawet nabranie dystansu do myśli, obserwacja ich - choć użyteczna to zaprzestania identyfikacji z myślami - jest z tej perspektywy półśrodkiem. Nie ma identyfikacji z myślami jeżeli znika złudzenie ja będącego w jakiejkolwiek relacji względem tych myśli. WAŻNE - Brak ja nie jest doświadczeniem czy unicestwieniem ego. Jest pieczęcią tzn. rzeczywistość ja zawsze taka była. My nie tworzymy nic ani niczego nie unicestwiamy (na pewnym poziomie tak, możemy powiedzieć, że rozluźniamy i oswobadzamy doświadczenie ze sztywnej zbroi konceptu statycznego ja), ale ostatecznie my po prostu odkrywamy. Nie chodzi więc o unciestwienie czegokolwiek a wiedzę na temat fundamentalnej natury doświadczenia osoby, widzenie rzeczy takimi jakimi są i przekroczenie pewnej zawężonej perspektywy. c) Pusta i współzależna natura świadomości i jej obiektów
Na zajęciach zastosowaliśmy medytację analityczną pochodzącą ze szkoły Madjamaka. Składała się z dwóch części: - negacja jednej, trwałej, niezmiennej świadomości - badanie współzależności świadomości i postrzeganych obiektów Pierwsza pochodzi z książki "Nectar of Manjushri's Speech" będącego komentarzem do słynnego tekstu "Przewodnik na Ścieżce Bodhisattvy" autorstwa przedstawiciela szkoły Madjamaka Szantidevy. Dalai Lama powiedział raz, że wszystko, co wie na temat współczucia, zawdzięcza temu tekstowi. Pierwsza badanie pokazuje, że postulowanie jednej, trwałej, niezmiennej świadomości jest błędne i prowadzi do nonsensownych wniosków. Taka świadomość musiałaby być albo trwała w pierwszy z poniższych sposobów albo na najgłębszym poziomie być świadomością bez obiektu albo zmieniać obiekty albo jej obiekty musiałyby być iluzoryczne względem jej prawdziwej natury. Nie ma innej opcji a wszystkie poniższe można zbadać, aby odkryć, że są błędnymi konceptualizacjami opartymi na sprzecznościach: - jeżeli świadomość np. dźwięku byłaby trwała, to dźwięk musiałby być trwały; to nie ma sensu - jeżeli świadomość nieposiadająca obiektu tylko czasowo przyjmowałaby obiekt (np. dźwięk), to musiałaby być czasem świadomością bez obiektu a więc świadomością nieświadomą niczego czyli jednocześnie czymś (czymś co jest świadome) i czymś przeciwnym (czymś co nie jest świadome); to nie ma sensu - jeżeli świadomość mogłaby zmieniać jakości i raz przyjmować jakość dźwięku a raz koloru, to znaczyłoby, że jest możliwe zmienianie przez dane zjawisko jakości zmysłowej (tak ślepi mogliby zacząć widzieć kolory dzięki słyszeniu) oraz raz byłaby czymś o jednej jakości (wzrokowej) a raz czymś o innej jakości (dźwiękowej) - twierdzić że coś jest raz czymś a raz czymś innym a ciągle tym samym jest nonsensowną sprzecznością - jeżeli obiekty rzekomej jednej świadomości, którymi ona naprawdę jest, byłyby tak naprawdę iluzoryczne a tylko ona byłaby prawdziwa, to moglibyśmy je wszystkie odjąć jako nieistniejące, ale wtedy nic by nie zostało - żadnej świadomości Drugą część znaleźć w książce "Słońce Mądrości" autorstwa jednego z nauczycieli Romana Khenpo Tsultrima Gyamtso - mistrza Madjamaki, Mahamudry i nauczyciela buddyjskiej Tantry. Książka ta jest komentarzem do tekstu "Zasadnicza Mądrość Środkowej Ścieżki" autorstwa ojca Madjamaki Nagardżuny zwanego przez wielu drugim Buddą. Poza takim badaniem świadomości zawiera badania powstawania, ruchu, skandh, emocji, jaźni, braku, przestrzeni, czasu (w tym teraźniejszości), pustki itd. Badanie jest następujące: Świadomość wzrokowa i forma przez nią postrzegana nie mogą się faktycznie spotkać. Powód jest taki, że owa forma jest jednym z powodów powstawania świadomości wzrokowej. Można by ją nazwać optycznym uwarunkowaniem świadomości wzrokowej. Zatem forma, która jest powodem oraz świadomość postrzegająca tę formę, która jest skutkiem, nie mogą istnieć w tym samym czasie, bo gdyby tak było, jedna nie mogłaby być powodem istnienia drugiej. Gdyby postrzegany przedmiot i postrzegająca go świadomość rozpoczęły swoje istnienie jednocześnie, pierwsze nie mogłoby stać się powodem istnienia drugiego, bo nie miałoby możliwości, aby to uczynić. Nie byłoby czasu na zaistnienie relacji przyczynowo-skutkowej. Wynikałoby więc z tego logicznie, że forma musiałaby się pojawić zanim pojawiła się świadomość wzrokowa, gdyby miała być przyczyną jej powstania. Przedmiot zaś musiałby przestać istnieć przed powstaniem świadomości wzrokowej. Dlatego też te dwa elementy nie mogą się spotkać. Oczywiście, ta druga możliwość, że postrzegany przedmiot poprzedza świadomość wzrokową, która go postrzega - również jest niemożliwa. Gdyby tak było, postrzegany przedmiot i podmiot go postrzegający nie byłyby w stanie w żaden sposób połączyć się ze sobą. Gdyby postrzegany przedmiot przestał istnieć zanim powstałaby postrzegająca go świadomość, co właściwie miałaby postrzegać owa świadomość, jeśli przedmiot już by nie istniał? Nie miałaby nic do postrzegania. Świadomość wzrokowa występującą wcześniej niż postrzegany przez nią obiekt musiałaby ustać zanim on się pojawi i to również nie ma sensu. W tym przypadku musiałaby obie występować same i świadomość wzrokowa też nie mogłaby nic postrzegać, skoro przedmiot jeszcze by nie istniał. Ponieważ postrzegany przedmiot oraz postrzegający podmiot nie występują jednocześnie ani nie następują po sobie, postrzeganie zmysłowe i dualizm podmiotowo-przedmiotowy są tylko złudzeniem, które nie istnieje naprawdę. Jest to ważne, ponieważ niektóre ścieżki medytacji próbują połączyć podmiot i przedmiot, żeby uzyskać niedualne doświadczenie jedności. W medytacji pustości rozpoznajemy, że struktura podmiotowo-przedmiotowa jest iluzoryczna. Skoro jest iluzoryczna, to nie ma czego łączyć. Łączenie dwóch biegunów złudzenia jest jak małżeństwo dwóch osób, które się tylko przyśniły. Warto przeprowadzić poniższe wnioskowanie dla 5 zmysłów: - wzroku - słuchu - węchu - smaku - dotyku (tutaj uwzględniającego wszystkie bodźce z ciała w tym temperatury, bólu itd.) A także umysłu i jego zjawisk mentalnych, który można potraktować jako szósty zmysł. W medytacji pustości dekonstruuje się doświadczenie zmysłowe i mentalne (ponieważ umysł jako podmiot i zjawiska mentalne jako przedmiot można zdekonstruować jak powyżej) tak więc dekonstruuje się całe doświadczenie tj. wszystko, co może wchodzić w jego skład. d) 4 myśli kierujące ku Dharmie
Cztery Myśli Kierujące ku Dharmie zwane są również Czterema Przypomnieniami. Idea za nimi stojąca jest taka, że wszyscy wiemy, że: dopóki dopisuje mu zdrowie i sprawny umysł, to warto z tego korzystać i się cieszyć; nasza sytuacja jest nietrwała i śmierć może przyjść w każdej chwili; każdy z nas jest kowalem swojego losu i choć przeszłości nie zmienimy a obecna sytuacja jest dokładnie taka, jaka jest, to od naszych intencji i uczynków przede wszystkim zależy w jaką stronę pójdzie nasze życie; życie jest pełne cierpienia i przyjemności, konsumpcja i materialność nie dają ostatecznego spełnienia. Być może rzadko jednak o tym pamiętamy, wypieramy to czy używamy różnych rozrywek i rozproszeń, aby to zagłuszyć. Jak powiedział trafnie nauczyciel bardo jogi, jogi i świadomego śnienia wg zachodnich metod i tradycji buddyjskiej Andrew Holecek w duchowości chodzi o pamiętanie o tym, żeby pamiętać. Zachęcamy do praktykowania 4 Myśli pojedynczo lub razem. Idealnie jest w samodzielnej praktyce zostać z nimi dłużej niż to robiliśmy na zajęciach, kiedy uczyliśmy się ich i zapoznawaliśmy z nimi. Możecie używać nagrania lub poniższego podsumowania: I - Cenne Ludzkie Ciało - ciało jest doskonałym pojazdem do przebudzenia, bo w tej unikalnej ludzkiej formie i ze zdolnością do autorefleksji możemy je wykorzystać do świadomej praktyki duchowej. Nie każde ludzkie ciało jest w tym rozumieniu cenne, ale za takie możemy uznać to nasze, które warunki środowiskowe, zmysły i aparat poznawczy ma odpowiednie i sprawne w stopniu umożliwiającym praktykę duchową. II - Nietrwałość - śmierć jest nieunikniona a my nie znamy dnia ani godziny, bo ludzkie życie jest jak świeca zapalona na zewnątrz w wietrzny dzień - jeden gwałtowny podmuch może je zgasić. Ponadto wszystko cały czas się zmienia i nic nie jest na stałe. III - Karma - wszystko, czego doświadczamy w życiu jest rezultatem naszych przeszłych myśli, intencji, słów, działań i tendencji a te obecne ukształtują naszą przyszłość. Życie motywowane strachem, chęcią zadawania bólu, nienawiścią, zazdrością przyniesie więcej strachu, bólu, nienawiści i zazdrości a życie motywowane miłością, współczuciem, radością i bezstronnością przyniesie więcej miłości, współczucia, radości i bezstronności. IV - Cierpienie - ból, choroby i starość są naturalną i nieuchronną częścią życia. Nie jesteśmy w stanie na zewnątrz znaleźć szczęścia (nie zapewnią go rzeczy materialne ani nawet relacje) a prawdziwe źródło trwałego szczęścia możemy znaleźć tylko w sobie. Ważne jest, aby dołączyć do tych praktyk swoistą konkluzję polegającą na wykształceniu motywacji czy intencji: - maksymalnego wykorzystania swojego ludzkiego ciała - nieodkładania (tego, co ważne) na później - kultywowania pozytywnych działań i uwalniania się od nieświadomych, nawykowych i wzorców - odkrycia całkowitego spełnienia i autentycznej wolności od cierpienia Będą one służyć nam za kompas, który na pewno poprowadzi nas we właściwym kierunku oraz pozwoli głęboko doświadczyć całkowitej otwartości pustki. Poniżej jest bardziej rozbudowana, prowadzona wersja praktyki nietrwałości. Zachęcamy do dostosowywania jej do swojego tempa z wykorzystaniem możliwości zapauzowania. Przed wykonaniem tej medytacji trzeba zapoznać się z jej BHP tutaj: LINK 3. Forum
Ma ono postać grupy na Facebooku: https://www.facebook.com/groups/366428114333832/ - zapraszamy chętnych do dyskusji, wymiany z innymi i zadawania pytań (oczywiście możesz też kierować do nas pytania mailem). 4. Inne źródła http://www.buddyzm.pl/pl/dla-nauczycieli-szkolnych/41-piec-nagromadzen-skandy-buddyjski-model-osobowosci http://www.diamentowadroga.pl/dd29/piec_nagromadzen http://www.wiw.pl/biblioteka/buddyzm_mejor/02.asp https://studybuddhism.com/pl/studia-zaawansowane/lam-rim/piec-skupisk/podstawowy-schemat-pieciu-skupisk http://sasana.wikidot.com/ https://mahajana.net/ https://www.accesstoinsight.org/ Pasjonatom polecamy Ornament of Abhidharma autorstwa Chim Jampaiyang lub A Comprehensive Manual of Abhidhamma autorstwa Bhikku Bodi. Można powiedzieć, że są to prawdziwe encyklopedie tradycyjnej psychologii buddyjskiej. Ta pierwsza pozycja jest z perspektywy buddyzmu Mahajany i Wadżrajany podczas gdy druga z skupia się na perspektywie Theravady. |