W poprzednim artykule poruszaliśmy kwestię otwartych i zamkniętych oczu w medytacji oraz zastosowań i korzyści płynących z obydwu rozwiązań. Zgodnie z obietnicą chcieliśmy podzielić się prostą techniką patrzenia do medytacji z otwartymi oczami. Możecie wykorzystywać ją w rodzajach medytacji, które wymienialiśmy we wspomnianym artykule czy w medytacjach somatycznych, które znajdziecie na naszym kanale na YT (zakładka "Social Media"). Dodać ją można od samego początku, w trakcie po wstępnym "osadzeniu się" lub na koniec sesji np. po wykonaniu techniki czy przejściu prowadzonej medytacji (kiedy już po prostu zostajemy czy kontynuujemy w osiągniętym doświadczeniu).
Właściwa instrukcja: Miej oczy otwarte, ale zamiast patrzyć na konkretny obiekt... wróć do oka - zamiast wychodzić uwagą z ciała... umieść ją somatycznie w ciele, w oku. Cofnij uwagę z pola widzenia do gałki ocznej na powierzchnię oka lub nawet nieco dalej: z tyłu gałki ocznej lub na nerw wzrokowy. W ten sposób Twój wzrok jest otwarty i rozluźniony. Nazywamy to miękkim spojrzeniem. Nie chwytasz żadnych obiektów ani się na nich nie fiksujesz, ale pozostajesz ze świadomością całości w tym kontekstu i peryferiów. Żaden przedmiot nie jest szczególnie ostry a zamiast tego widzisz w sposób przestronny i panoramiczny. Taki sposób patrzenia pozwala na zachowanie panoramicznej uwagi/świadomości (ang. panoramic awareness) połączonej z ucieleśnioną obecnością. Zintegrujesz dzięki temu zmysł wzroku z medytacją nie rozpraszając się obiektami w polu widzenia. Na początku to wymaga trochę wysiłku, ale stopniowo po nauczeniu się zachowywania miękkiego spojrzenia możemy tak rozluźniony wzrok pozostawić i wykonywać jednocześnie inne techniki pracy z uwagą, oddechem itd. Jaki powinien być kąt patrzenia? Często w medytacji z otwartymi oczami radzi się kierować wzrok w dół. Np. w Zen bardzo popularne jest patrzenie w dół pod kątem 45 stopni i takie instrukcje można też znaleźć w buddyjskiej Tantrze. Można jednak spotkać - szczególnie w buddyzmie tantrycznym - inne techniki takie jak patrzenie na wprost - w przestrzeń przed sobą czyli patrząc "na przestrzeń" (ale nie na jakiś obiekt w niej). Patrzenie w przestrzeń stosowane jest też w medytacji spoglądania w niebo (ang. sky gazing), w której wykorzystujemy zrelaksowane wpatrywanie się w przestrzeń nieba*. Można ją znaleźć w sutrach Pradżniaparamity, ale stosuje się ją też w Dzogczen**. Istnieją też wyjaśnienia spotykane najczęściej w odniesieniu do praktyk ze skupieniem wzroku na obiekcie (takim jak na przykład płomień świecy) mówiące o tym, że patrzenie w dół będzie wyciszać i uspokajać umysł, który jest nadmiernie pobudzony i ma dużo myśli. Przeciwnie - ustawienie obiektu skupienia powyżej linii wzroku będzie przeciwdziałać senności czy stanom braku klarowności. Patrzenie na wprost będzie więc dobre, kiedy czujemy równowagę przytomności i odprężenia. Możesz przetestować te warianty kąta patrzenia w połączeniu z wyżej opisaną techniką bycia uwagą w oku. * Jak stosować spoglądanie w niebo? Na początek proponujemy pozostawać w spokojnym, otwartym stanie i pozwalać pojawiającym się myślom... odpływać jak chmurom na niebie (PS: w jednym z kolejnych artykułów zajmiemy się tematem myśli w medytacji) ;) ** Samo spoglądanie w niebo nie jest jeszcze medytacją Dzogczen. Żeby mogło nią być, potrzebne jest zintegrowanie go z doświadczeniem poglądu Dzogczen uzyskiwanym poprzez tzw. bezpośrednie wprowadzenie udzielane przez wykwalifikowanego nauczyciela.
0 Comments
Your comment will be posted after it is approved.
Leave a Reply. |
AutorTkanka.eu Kategorie
Wszystkie
Archiwa
Lipiec 2022
|